
Uczniowie naszej szkoły w dniach 04-06 czerwca 2018r. uczestniczyli w zielonej szkole, która miała miejsce w przepięknej, malowniczej, niewielkiej miejscowości w Beskidzie Śląskim- Istebnej.
Miejscem naszego zakwaterowania było Centrum Szkoleniowo-Wypoczynkowe Halniak, które gwarantowało oprócz wygodnych miejsc noclegowych, także aktywny wypoczynek-uczniowie mogli korzystać z odkrytego basenu, trampoliny, stołu do tenisa, boisk do piłki: nożnej, siatkowej i plażowej.
W pierwszym dniu wystraszyła nas nieco ulewa, stąd zaplanowane w tym dniu gry zespołowe odbyły się w hali sąsiadującej szkoły. Instruktorzy przygotowali zestaw zabaw integracyjnych (np. wieloosobowe narty, potrójne spodnie, skaczące rury, skoki w workach, na skakance, hula hop, wyścigi z woreczkami, przeciąganie liny, twister), dzięki którym młodzież mogła sprawdzić swoje możliwości i umiejętności fizyczne oraz wykazać się podczas współpracy, planowaniu i zarządzaniu zespołem. Solidnie zmęczeni, ale z ogromną dawką humoru wróciliśmy do Halniaka, gdzie czekało na nas ognisko i basen.
Drugi dzień był najbardziej wyczerpujący i emocjonujący- zajęcia odbywały się w parku linowym. Przed wejściem na trasę (w parku było pięć tras o różnym stopniu trudności: Trasa Malucha, Zielona-łatwa, Niebieska- średnia, Czerwona – trudna oraz Trasa Tyrolkowa), każdy uczestnik przeszedł szkolenie, dzięki któremu mógł poznać zasady bezpiecznego poruszania się po wybranych trasach. Uczniowie pokonywali lęki przed wysokością, wypróbowywali swoje umiejętności dotyczące zmysłu równowagi i koordynacji ruchów. W parku uczniowie uczestniczyli również w dwóch innych atrakcjach, jak tor przeszkód (pokonywali tor składający się z jedenastu przeszkód: czołganie, przeskakiwanie barykad, strzelanie do tarczy z markera, przeciąganie opon…)oraz strzelnica, na której mogli sprawdzić celność oka i opanowanie strzelając z łuku, wiatrówki, dmuchawki czy markera Tippmann 98.
W trzecim dniu czekał na nas marsz na orientację. Po przeszkoleniu przez instruktorów, wyposażeni w mapę i kompas, grupy udały się na trasę, na której odnajdując punkty kontrolne, musiały wykonać zaproponowane zadania. Emocje były ogromne, ponieważ uczestnicy musieli wykonać zadania nie przekraczając przydzielonego limitu czasowego.
Ostatnią atrakcją wyjazdu i przysłowiową „wisienką na torcie” okazała się wizyta w chacie Jana Kawuloka – wszechstronnie uzdolnionego górala umiejącego wykonać różnorodne przedmioty z drzewa: sprzęty domowe, meble, naczynia oraz instrumenty muzyczne, na których grał (był solistą w Zespole Pieśni i Tańca „Koniaków”). Przewodnik – regionalny gawędziarz ,w humorystyczny sposób –łącząc teraźniejszość z przeszłością, przybliżył nam postać Jana Kawuloka, opowiadał o zasadach panujących w rodzinie i sposobie wychowywania dzieci, jakie panowały 100 i więcej lat temu wśród Górali Beskidzkich. Przewodnik zaprezentował nam pasterskie instrumenty muzyczne, jak: gajdy, trąby wałaskie, rogi pasterskie i fujarki.
Po tak wyczerpujących dniach z licznymi atrakcjami i solidnym wysiłkiem fizycznym, jednak zadowoleni i spełnieni (dla niektórych pokonanie lęku przed wysokością było sporym wyzwaniem) – wróciliśmy do domów.